Ewa Olchowa

Marzycielka twardo stąpająca po ziemi - oto kim jestem. W 2010 r. obrałam cel - napisanie własnej książki. Dziś jestem wydawcą własnej twórczości.

Moim ulubionym miesiącem jest listopad - to właśnie w nim przyszłam na świat w 1985 r., jako czwarte dziecko w ośmioosobowej rodzinie. W domu się nie przelewało. Rodzice wychodzili z siebie, aby zapewnić nam godziwe warunki do życia. Mimo tego, że było trudno ofiarowywali nam dużo miłości i wsparcia, budując w nas przeświadczenie, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Czasu szkoły podstawowej nie nazwałabym radosnym. To, że wierzą w ciebie najbliżsi, nie oznacza, że uwierzą w ciebie również rówieśnicy czy nauczyciele. Co mnie ratowało? Moja głowa nieustannie błądząca w chmurach i niczym nieograniczona wyobraźnia. Może i zaszufladkowali mnie inni, ale ja krok po kroku szłam do przodu i to pomimo wielu trudności. Wbrew nieprzychylnym opiniom ukończyłam liceum, po czym uzyskałam tytuł magistra teologii na Uniwersytecie Szczecińskim.

Gdzie w tym wszystkim pisanie? Nie od razu stało się to takie oczywiste. Przecież zawsze byłam po tej drugiej stronie papieru, czytając czyjeś teksty. Traktowałam to wówczas jako odskocznię, dzięki której mogłam puścić wodze fantazji. Jedne książki były lepsze, drugie gorsze. Niektóre do mnie trafiały, a inne nie. Powoli zaczęłam dostrzegać, że wolę kreować własne historie niż przeżywać coś wymyślonego przez innych.

Nie zapomnę dnia, w którym poddałam myśl, że sama mogę zacząć pisać. Miałam wtedy dwadzieścia pięć lat i właśnie obroniłam tytuł magistra. Wolność - tak określiłabym tamten moment w moim życiu. Pochłaniałam jedną książkę za drugą, aż natrafiłam na Stephenie Meyer i jej sagę. To było jak grom z jasnego nieba. Przyszła książka stanęła mi przed oczami i już wiedziałam, że nie odpuszczę, dopóki jej nie napiszę. I tak rozpoczął się kilkuletni proces, którego finisz mógł być tylko jeden - samodzielne wydanie własnej książki.

Co mnie zainspirowało do napisania Zrodzonej?

B ezpośrednią inspiracją do powstania Zrodzonej był Zmierzch Stephenie Meyer. Po przeczytaniu wszystkich części sagi byłam zauroczona tą historią, więc zaczęłam szukać innych powieści napisanych w podobnym klimacie. Niestety bezskutecznie, co przyczyniło się do podjęcia śmiałej decyzji o stworzeniu własnej książki.


Gdzie znajduję inspiracje do pisania?

D la mnie nieodzownym elementem pisania jest muzyka. Dzięki niej łatwiej mi jest emocjonalnie wgryźć się w powstający tekst. Inspiracje czerpię również z rozmaitych filmów i książek z gatunku szeroko pojętej fantastyki oraz literatury kobiecej. Moi ulubieni autorzy to: J. R. R. Tolkien, J. K. Rowling, Suzanne Collins, Stephenie Meyer, Andrzej Sapkowski, Jane Austen, czy Nicholasa Sparks. A ukochane filmowe tytuły to m.in.: Wywiad z wampirem, Underworld, Dracula: Historia nieznanaEdward NożycorękiHarry PotterWładca Pierścieni, Avatar, MatrixNietykalni, Duma i uprzedzenie, czy Małe kobietki.

"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia"

Richard Bach